Strona główna / Blog / Xiaomi Mi Band 7 - Recenzja
Aktualizacja: 27.03.2023

Xiaomi Mi band 7 - Recenzja

Technologia
Opaska Xiaomi mi band 7 to kolejna coroczna aktualizacja jednej z najbardziej popularnych opasek na rynku. O popycie na nią świadczyć może między innymi fakt, że w wielu sklepach w regulaminie określony jest limit sprzedażowy na jedną osobą, ze względu na braki magazynowe. My mieliśmy w swoich rękach urządzenie przez kilka miesięcy, a wraz z perspektywą premiery ósmej odsłony opaski postanowiliśmy przełożyć na bloga nasze wrażenia związane z codziennym użytkowaniem.


Partnerzy serwisu:

Opaska mi band 7 - Specyfikacja techniczna

Opaska Xiaomi Mi Band 7 w porównaniu do poprzedniej jednostki z tej samej serii, ale także w zestawieniu z konkurencją, ma stosunkowo duży ekran tarczy zegarka. Przekątna wyświetlacza wynosi 1,62 ", więc niedaleko prezentowanemu modelowi pod tym względem do pełnoprawnych zegarków sportowych. Czy wzrost pod tym kątem jest korzystnym trendem? W naszym mniemaniu nie, gdyż Smartband Xiaomi jest kupowany między innymi przez wzgląd na kompaktowe rozmiary i niską cenę.

Przy tak dużej przekątnej ekranu, wymagana jest rozdzielczość o odpowiedniej wartości. W 7 serii popularnej opaski wynosi ona 192 x 490, co sprawia, że obraz jest naprawdę bardzo szczegółowy oraz wyraźny. Ponadto zastosowano technologię AMOLED, która korzystnie wpływa na żywość kolorów, a tym samym generuje mniejsze zużycie energii niż w przypadku zegarka bez tego typu implementacji.
Rodzaj wyświetlacza: AMOLED
Rozdzielczość ekranu: 192 x 490 pikseli
Przekątna wyświetlacza: 1,62 "
Pojemność akumulatora: 180 mAh
GPS: nie
Odporność na wodę: 5 ATM
WiFi nie
NFC nie
Bluetooth: tak
Wywołując do tablicy zużycie energii, warto wspomnieć o akumulatorze, który w miband 7 ma pojemność 180 mAh (miliapmperogodzin). Według powszechnych założeń powinno to starczyć na tydzień działania przy niewielkim obciążeniu baterii. Według producenta jeden cykl ładowania pozwoli na 2 tygodnie użytkowania, lecz jak jest w rzeczywistości? Po naładowaniu zegarka do 100% odpaliliśmy większość dostępnych funkcji i okazało się, że bateria wytrzymała pełne 4 dni i kolejnego dnia wymagane było już ładowanie.

Smartband Xiaomi Mi Band 7 jest również w założeniu wodoodporny. Jest to jednak jedynie 5 ATM, więc nie pozwala to na pływanie w basenie, jeziorze czy w morzu. Ten poziom wodoszczelności gwarantuje, że podczas mycia rąk do wnętrza nie dostanie się woda. Możliwe jest również nieściąganie urządzenia podczas kąpieli czy prysznica, co testowaliśmy na własnej skórze i nie wpłynęło to negatywnie na działanie oraz żywotność sprzętu.

Ostatnimi rzeczami, które warto ocenić to ilość różnych oferowanych połączeń. Mi Band 7 możemy bez problemu połączyć z telefonem za pomocą Bluetooth i w zasadzie na tym moglibyśmy skończyć. Nie ma wbudowanego modułu GPS oraz WiFi. Nie możemy również płacić nim jak kartą, gdyż nie zaimplementowano modułu NFC, oczywiście w tej podstawowej wersji przez nas testowanej. Jeżeli chcemy mieć dokładnie zmierzoną trasę aktywności, musimy mieć stałe połączenie Bluetooth z telefonem, a zegarek skorzysta z domyślnego GPS-a mobilnego.

Opaska mi band 7 - Funkcje

Po technicznym wprowadzeniu można przejść do tego, co w zasadzie jest dla nas najbardziej istotne, czyli do funkcji tego zegarka. Miband 7 posiada aż 120 trybów sportowych. Kilka z możliwych do wyboru aktywności jest, lekko mówiąc kontrowersyjnych, gdyż możemy monitorować trening szachowy, brydża lub planszówki. Sam jestem szachistą i zdaję sobie sprawę z tego, że jest to wysiłek zarówno umysłowy, jak i fizyczny, ale nigdy nie wpadło mi do głowy, żeby taki trening w ten sposób monitorować.

Smartband Xiaomi mi band 7 posiada funkcje Always On Display, która działa naprawdę dobrze. Podczas ćwiczeń potrzebujemy co jakiś czas zerknąć na zegarek w celu kontroli tempa biegu, sprawdzenia aktualnego tętna itd. Wtedy użytecznym rozwiązaniem jest wybudzenie zegarka ruchem ręki. Gdybyśmy musieli robić to oburącz, nie byłoby to zbyt wygodne i komfortowe.
Nieco brakuje funkcji, która odpowiadałaby za kontrolę jasności wyświetlacza. Smartband począwszy od pierwszych serii, ma tak samo intensywny wyświetlacz wieczorem, jak i rano. Oznacza to, że w momencie pójścia spać i ruchu ręką w określony sposób najprawdopodobniej zostaniemy brutalnie oślepieni. Możemy oczywiście skorzystać z harmonogramu, w którym możemy ustawić godzinę pójścia spać lub manualnie wyłączyć funkcję Always on Display na czas snu, lecz jest to dosyć niewygodne.

Wraz z premierą Miband 7 ogłaszano nowy, jeszcze bardziej wydajny procesor. Być może jest nowy, a nawet i bardziej wydajny, lecz ilość nowych funkcjonalności oraz większy rozmiar tarczy sprawia, że 7 generacja zegarka działa mniej płynnie od poprzedniego modelu. Dla nas nie był to duży problem, większość z naszej redakcji uprawia aktywności fizyczne hobbistycznie, lecz jeśli komuś bardzo zależy na jak najwyższej wydajności, być może warto skusić się na któryś z poprzednich modeli.
To, co zdecydowanie na plus to ładowanie. Pastylki nie trzeba uwalniać z opaski, gdyż ładowanie odbywa się za pomocą magnetycznego złącza oraz kabla, który podłącza się do wewnętrznej strony koperty zegarka. Warto podkreślić, że złącze oraz kabel nie uległ zmianie w stosunku do poprzedniego modelu, więc jeśli mieliśmy serię sygnowaną numerem 6, możemy korzystać również z tego zestawu ładującego. Proces ładowania akumulatora jest bardzo szybki, już po godzinie możemy cieszyć się w pełni naładowaną baterią.

Opaska Mi Band 7 - Pomiary

SmartBand Xiaomi Mi Band 7 potrafi mierzyć takie same parametry jak topowe zegarki sportowe. Możemy skorzystać z licznika spalonych kalorii, monitorowania snu, monitorowanie stresu, tętna, a także zmierzymy czas aktywności oraz treningu. Tylko czy przy takiej cenie możemy liczyć na to, że będą to parametry oddające stan faktyczny. Odpowiedź brzmi, i tak i nie. Dosyć rzetelnie mierzona jest ilość spalonych kalorii, czy średnie tętno. Większy problem pojawia się, gdy chcemy wykonać trening interwałowy. Zegarek od Xiaomi ma problem w wyłapaniu szybkich zmian pulsu. Zakładamy jednak, że nikt nie kupuje tego typu sprzętu w celu monitorowania profesjonalnego treningu sportowego. Do amatorskiego treningu biegowego, rowerowego itd. będzie to wybór idealny, a rzetelność pomiarów powinna być wystarczająca.